Kto choć raz nie pomyślał o myciu okien z niechęcią, niech pierwszy rzuci kamieniem. Ale czy może być coś przyjemniejszego, niż wiosenne promienie, które wpadają do mieszkania przez lśniącą szybę? Dziś kilka słów o tym, jak bezboleśnie myć okna, by efekt był zadowalający i został na dłużej.
Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na mycie okien domowymi sposobami czy skorzystamy z dostępnych na rynku rozwiązań, ważne jest odpowiednie rozplanowanie czynności w czasie, aby efekty naszych starań nie poszły na marne. Myjąc okna w sezonie wiosennym poczekajmy na stabilizację pogody. Czym grozi mycie okien przy niskich temperaturach niepewnej, marcowej wiosny?
Cóż, opady mogą szybko zrujnować naszą pracę, a mycie okien, jak jest zimno – zdrowie. Wybierzmy taką porę dnia, gdy słońce nie świeci na okna lub poczekajmy na nieco zachmurzony dzień. Bezpośrednia ekspozycja promieni słonecznych na szyby przyspiesza wysychanie wody i detergentów i powoduje powstawanie smug. Podczas gdy okna zorientowane na północ nie stanowią problemu, w pokojach skierowanych na wschód lepiej umyć okna po 11.00, na zachód do 15.00, a te skierowane na południe zostawić sobie na podwieczorek.
Wbrew pozorom nie musisz posiadać całego arsenału chemii do mycia okien. Skorzystaj z jednego z dostępnych rozwiązań:
Nie każdy nazwałby tę kolejność intuicyjną, dlatego warto o niej pamiętać zwłaszcza, jeśli w myciu okien wyręcza nas ktoś inny. Po pierwsze primo, najpierw ramy! Jeśli zostawimy je na koniec, na pewno podczas ich mycia zabrudzimy już umytą szybę. Plastikowe ramy myjemy ciepłą wodą z detergentem, podobnie drewniane i aluminiowe. Przy tych ostatnich warto używać miękkiej ściereczki, aby nie uległy zarysowaniu. Do ram drewnianych nie używajmy środków zawierających rozpuszczalniki lub amoniak, gdyż mogą uszkodzić lakier. Pamiętajmy też o ich okresowej konserwacji impregnatem i lakierem akrylowym na bazie wody. Na okucia warto nałożyć smar lub olej do maszyn. Do mycia uszczelek okiennych można użyć kupnego środka szorującego lub wykonać własny, mieszając sodę oczyszczoną z wodą do uzyskania konsystencji gęstej pasty. Następnie zadbajmy o czystość parapetów, a na sam koniec zostawmy sobie szyby – najpierw wewnątrz, następnie na zewnątrz.
Jak myć okna, żeby nie było smug? Przede wszystkim nie w słońcu. Myjemy najpierw na mokro od góry do dołu, a następnie wycieramy w tym samym kierunku. Niezależnie od tego, czy używamy gąbki, ścierki czy myjki – do sucha warto wytrzeć szybę ściereczką z mikrofibry. Niektórzy dodają do wody płyn do płukania, glicerynę lub nabłyszczacz do zmywarki. Taki zabieg powoduje mniejsze osiadanie kurzu na szybach i zapobiega tworzeniu się smug po opadach.
Jak myć okna ściągaczką? Przykładając ją do tafli pod kątem około 45% z naciskiem, który umożliwi skuteczne zebranie wody. Na sam koniec zostaje polerowanie szyb, które wiele pań domu wykonuje nylonowymi rajstopami twierdząc, że zmięta gazeta lub ręczniki papierowe mogą zarysować szybę.
Mycie okna dachowego, połaciowego i świetlika nastręcza zazwyczaj najwięcej problemów. Dlatego warto zainwestować w okna z szerokim zakresem obrotu skrzydła albo w okna uchylno-obrotowe. Jeśli jednak taka inwestycja dopiero przed tobą, zaopatrz się w drabinę i teleskopowy kij ze szczotką. Dobrym rozwiązaniem do mycia wysoko umieszczonych okien dachowych jest specjalny robot do mycia szyb, albo… fachowiec.
Pamiętajmy o odpowiedniej porze, doborze właściwych środków i kolejności mycia. Mycie okien bez smug nie jest takie trudne, dlatego następnym razem, kiedy ktoś rzuci temat „mycie okien bez smug”, będziecie wiedzieli co odpowiedzieć!